Odstające uszy mogą być przyczyną dużych kompleksów. Sprawdź, w jaki sposób ukryć swój mankament, żeby nie rzucał się w oczy.

Jeśli Twoim problemem są odstające uszy, to z pewnością zastanawiasz się, co zrobić, żeby nie były one tak widoczne. Poniżej znajdziesz kilka skutecznych sposobów.

Na początek zmień sposób myślenia! Być może będąc dzieckiem słyszałaś nieprzychylne uwagi na temat swoich uszu, ale postaraj się je polubić. To Twój znak rozpoznawczy, który sprawia, że jesteś wyjątkowa. Weź przykład z modelek i aktorek, które zamiast przejmować się swoimi niedoskonałościami, uczyniły z nich swoje atuty (patrz Kate Hudson).

Odpowiednia fryzura. Zrezygnuj z krótkich włosów, które będą eksponować uszy. Lepsze będą długości co najmniej do ramion. Zrezygnuj z fryzur wygładzonych, które przylegają do głowy, na rzecz takich, w których możesz nadać włosom objętości. Jeśli chcesz związać włosy, pamiętaj, aby nachodziły na uszy (najlepsze będą luźne spięcia, opadające na ramiona, które nie będą wyglądać jakbyś celowo chciała ukryć swój mankament).

Noś opaski. To najlepszy sposób na to, aby zmienić fryzurę, nie odsłaniają jednocześnie nie odsłaniając odstających uszu.
Jak ukryć odstające uszy

Noś nakrycia głowy. Beanie, czapki z daszkiem, kapelusze. Odwrócą one uwagę od odstających uszu.

Kolczyki. Wiszące ozdoby mogą nieznacznie odwrócić uwagę od odstających uszu, jednak nie spodziewaj się po tym sposobie cudów.

Domowy sposób. Niektórzy uważają, że pomocne może okazać się przyklejanie uszu do głowy za pomocą plastrów na noc. Nie mamy pewności, czy ta metoda jest skuteczna, ale spróbować nie zaszkodzi. Trzeba to jednak robić co noc, aby efekty były widoczne.

Operacja plastyczna. To ostateczność, choć jeśli masz taką możliwość, warto z niej skorzystać. Zabieg jest wykonywany przy znieczuleniu miejscowym, więc jest bezbolesny. Zabieg jest niestety dość kosztowny, ale dzięki niemu pozbędziesz się swojego problemu na zawsze i szybko zapomnisz o swoim kompleksie.

Czytaj także: Wstydliwy problem: Łupież

Źródło zdjęć: Pinterest

2 KOMENTARZE

  1. Sama mam odstające uszy. Nie raz i nie dwa przez nie płakałam, nienawidziłam patrzeć na siebie w lustrze, a w lecie „gotowałam” się w długich, rozpuszczonych włosach. Wiele razy marzyłam o operacji plastycznej, która pomogłaby mi się ich pozbyć raz na zawsze.

    To wszystko przez kilku idiotów, którzy się ze mnie naśmiewali.

    Teraz już jednak nie mam tego problemu, nauczyłam się akceptować swoje uszy, a nawet je polubiłam. Już nie wstydzę się wyjść z domu w związanych włosach. Powiem Wam, że nie warto się zadręczać z powodu tego jednego szczegółu w wyglądzie. Myślałam, że jak pokażę się gdziekolwiek z widocznymi uszami, ludzie się będą ze mnie śmiać i wytykać palcami, tymczasem zdają się nie zauważać mojego dawnego kompleksu. Moje koleżanki bardzo się zdziwiły, gdy im powiedziałam, że zdarzali się ludzie, którzy drwili ze mnie z tego powodu.
    Mówię Wam że swojego doświadczenia, po wielu przepłakanych godzinach i nieustannym poprawianiu włosów, aby tylko zakrywały uszy – JEŚLI KTOKOLWIEK ŚMIEJE SIĘ Z WAS Z POWODU USZU, TO JEST DEBILEM. Po prostu. Pomyślcie sobie, jak nudne i smutne musi być jego życie, skoro najzwyklejsza w świecie para odstających uszu dostarcza mu rozrywki. Nie warto tracić czasu na przejmowanie się takimi ludźmi, naprawdę! Mam nadzieję, że z czasem każdej (lub każdemu) z Was uda się, tak jak mi, przezwyciężyć ten kompleks. Trzymam za Was kciuki, musi się udać! :*

  2. Ja mam odstające uszy, ale się z tym pogodziłam i mi to nie przeszkadza. A jeśli chodzi o fryzury to uwielbiam chodzić w wysokim kucyku. I tutaj zbawieniem są takie kosmyki opadające na twarz, super „tuszują” uszy. 🙂

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj