Milena nie może dojść do porozumienia z rodzicami w kwestii bierzmowania. Macie dla niej jakieś porady?

,,Siemka, jestem Milena i mam taki dość poważny dla mnie problem. W przyszłym roku mam iść do bierzmowania. Problem w tym, że ja wcale tego nie chcę, ale rodzice mi każą. Może i mogłabym odpuścić i po prostu to odbębnić, ale czy naprawdę o to w tym wszystkim chodzi?

Każda próba rozmowy z rodzicami na ten temat, kończy się awanturą. Dla rodziców liczy się tylko argument, że nie tak mnie wychowali i że skoro obchodzę święta, to idę też do bierzmowania. Koniec, kropka. Tyle, że do nich nie dociera to, że dla mnie święta to bardziej tradycja i okazja do spędzenia wspólnie czasu. Te okazje nigdy nie miały dla mnie znaczenia religijnego, bo jak byłam mała to przecież liczyły się prezenty, a msza była tylko nudnym dodatkiem.

Moja najbliższa przyjaciółka ma podobne zdanie na ten temat, ale boi się przeciwstawić swoim rodzicom i chce to zrobić dla świętego spokoju. Mi radzi to samo, ale to mi się wydaje takie bezsensowne. Wiecie co mnie jedynie przekonuje? Że będzie imprezka rodzinna i pewnie dostanę jakąś kasę od chrzestnych. Myślę, że rodzice też coś tam dorzucą. Tyle, że to mi się wydaje takie głupie. Po co?!

Wygląda jednak na to, że chyba będę musiała zacisnąć zęby, chyba że któraś z czytelniczek ma jakiś pomysł jak przemówić rodzicom do rozsądku, bo ja już wyczerpałam wszystkie swoje pomysły. Milena”

Polecamy: ,,Mama zmusza mnie do chodzenia do Kościoła”

,,Nie chcę przystąpić do bierzmowania"

Źródło zdjęć: Pexels

9 KOMENTARZE

  1. Zrób to dla świętego spokoju 😉 z pewnością chciałabyś ślub w kościele albo chciałabyś zostać chrzestną 🙂 Chwilą w kościele i koniec męczarni 🙂 lepiej teraz niż później bo później jest trochę trudniej. Skoro piszesz, że rodzina przyjedzie, prezenty, hajs itp i fajnie by było jak byś dostała. To kieruj się tym 🙂
    Miałam to samo bo też nie chciałam iść ale mama prosiła więc dla świętego spokoju poszłam i dziś dziękuję mamie bo jestem chrzestną najwspanialszego dziecka na świecie 🙂 Idź normalnie a będziesz później się cieszyć, że poszłaś:) Powodzenia!

  2. A będziesz chciała kiedyś zostać matką chrzestna? Albo wziąć ślub kościelny? Jak tak, to nie narzekaj, tylko zrób to dla świętego spokoju, potem będziesz mieć problemy. Szczególnie ciężkie to to nie jest.

  3. Jeśli jesteś ateistką to powiedz o tym rodzicom. Pewnie zareagują negatywnie, ale szczerze nie dziwiłabym się im. Chcą wychować dzieci w wierze, a teraz niestety takie czasy że religia nie ma takiego znaczenia (zwłaszcza dla tych właśnie dzieci). Ale szczerze na twoim miejscu zwróciłabym uwagę na to ile byś musiała się uczyć, bo jeśli jest tego niewiele to bym się jednak przemogła żeby nie mieć napiętej atmosfery w domu. Ale jeśli jest tego jakoś dużo to straciłabyś mnóstwo czasu na coś czego nie chcesz…
    Musisz być pewna na 100% swojej decyzji 😉

    • Powiedzenie rodzicom nie zawsze działa miałam ten sam problem co Milena mimo licznych awantur przyznania się do ateizmu i tak musiałam przystąpić do bierzmowania a ich argument brzmiał co ludzie powiedzą i że bóg mi wszystko wybaczy mimo że w niego nie wierze

  4. Ja uważam, że nie ma sensu abyś szła do bierzmowania na siłę. To jest coś co powinno się zrobić z własnej, nieprzymuszonej woli. Jeżeli przystąpisz do bierzmowania, bo rodzice ci każą to nie będzie to miało żadnej wartości. Powinnaś sama zdecydować czego chcesz i jeśli się zdecydujesz na 100%, że bierzmowanie nie jest ci potrzebne to powiedz to rodzicom stanowczo i po prostu się nie zapisuj. Za włosy nie mają prawa zaciągnąć cię do kościoła. Po prostu się im postaw, na początku sytuacja między wami będzie napięta, ale po jakimś czasie z pewnością zrozumieją twoją decyzję ?

    PS. Bierzmowanie jest potrzebne do ślubu i do bycia chrzestną, ale takie sprawy można spokojnie załatwić na chwilę przed. Znam osobę, która przystąpiła do bierzmowania tydzień przed ślubem i nie było z tym żadnych problemów. To tylko formalność.

  5. Nie potrzeba bierzmowania do bycie żoną.Bierzmowanie jest do bycie chrzestnym. Moja przyjaciółka ma taki sam problem jak ty. Niestety stwierdziła że skoro chce być chrzestną i nie chce mieć problemów później z rodzicami to wytrwa to jakoś

  6. Według mnie jeśli jesteś wierząca, a Ci się nie chcę to powinnaś się przemóc i to tak jakby „odbębnić”. No, a jeśli jesteś nie wierząca to jednak lepiej by było, żebyś to jakoś wbiła rodzicom do głowy. Ja Ci niestety nie pomogę jak, bo akurat jestem bardzo wierząca, bierzmowanie mam już za sobą i bardzo się z niego cieszę.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj