Nasza czytelniczka nie wsparła i tym roku WOŚP i gorzko tego pożałowała. Przeczytajcie jej list.

WOŚP można wspierać lub nie. Ci, którzy są przeciw raczej niechętnie mówią o tym głośno, bo boją się szykanowania. Nagonka na osoby mające odmienne zdanie to niestety coraz częstszy proceder. Uważam, że każdy powinien móc zdecydować czy chce coś wrzucić do puszki, czy nie. Rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej, a przekonała się o tym na własnej skórze nasza czytelniczka, Karolina. Przeczytajcie jej apel.

,,Zostałam wykluczona z paczki, bo nie wpłaciłam na WOŚP”

,,WOŚP to moim zdaniem super inicjatywa. Uważam jednak, że powinna łączyć ludzi i zachęcać do czynienia dobra, a coś tu nie gra. Co roku angażowałam się z te zbiórkę, tzn. wrzucałam coś do puszki, a raz nawet sama zbierałam pieniądze, ale dostałam zapalenia płuc i odpuściłam to sobie. Warto pomagać, a Owsiak to robi, więc za to go cenię. Może nie do końca podoba mi się, że ma tam jakąś firmę czy tam spółkę i z tego co media mówią to sporo kasy trafia do jego kieszeni, ale z drugiej strony dziwne, żeby oddawał 100% tego co zebrał i żywił się samym powietrzem. Poświęcił temu całe życie, więc chyba mu się coś za to należy.

W sumie to bardziej nawet denerwuje mnie to, że jak on próbuje zrobić coś dobrego to oczywiście każdy mu nagle zagląda w portfel i wylicza ile on powinien zarabiać. Szkoda, że sami nie zorganizują takiej zbiórki. Ale ja nie o tym. Ja byłam (i w sumie ciągle jestem) bardzo za WOŚP, choć moi rodzice mają do tego średni stosunek. Tzn. oni są bardzo religijni, a że w Kościele nie bardzo o tym mówią, to oni nie dają na to kasy. Nie do końca się z tym zgadzam, ale to moi rodzice i kocham ich.

W tym roku się rozchorowałam i w finał WOŚP leżałam w domu z gorączką. Nie miałam możliwości wrzucenia pieniędzy do puszki i dostania serduszka. Na rodziców nie miałam co liczyć w tym wypadku. Stwierdziłam, że trudno, najwyżej za rok dam 2 razy więcej. Nie spodziewałam się jednak, że przyjdę do szkoły i zgarnę taki hejt. Jest po prostu masakra. Praktycznie wszyscy się ode mnie odwrócili i jakby mogli to by mnie chyba zabili. Zostałam wykluczona z naszej paczki, bo nie mam serduszka! To jest normalnie taki absurd, że masakra. Zostałam nazwana bezmyślną kretynką, a ktoś powiedział, że życzy mi żebym trafiła do szpitala tylko mam pamiętać, żeby odmówić ratowania mnie sprzętem oklejonym serduszkami. Nikt nie chciał słuchać, że po prostu byłam chora.

Po szkole poszłam do marketu i kupiłam coś, żeby dostać serduszko, ale już się skończyły. Zresztą pewnie i tak wszyscy by mnie wyśmiali, że gdzieś je znalazłam albo komuś zabrałam. Normalnie nie wiem już co mam robić, bo teraz stałam się wyrzutkiem klasowym. Macie jakiś pomysł, jak to rozwiązać i co powinnam zrobić?”.

Karolina

nie dałam na WOŚP

Źródło zdjęć: http://pl.pinterest.com

4 KOMENTARZE

  1. To chyba jakiś żart, naprawde. Szczerze, w pewnym momencie zaczęłam się śmiać. Cóż jeśli to prawda, to fajnych masz znajomych xDD

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj