Nasza czytelniczka ma problem sercowy i bardzo liczy na Waszą radę. Pomożecie?

,,Dzień dobry,

Piszę do Was, ponieważ wczoraj wydarzyła się bardzo przykra sytuacja u mnie i nie wiem jak radzić sobie z tym. Otóż… 9 czerwca poznałam mega chłopaka i zaczęliśmy pisać, wszystko za sprawą zwykłego Snapa. Ja już go wcześniej znałam, ale tylko z widzenia i z opowieści mojej koleżanki. Opowiadała mi jak to ona z nim nie kręciła, co okazało się potem nieprawdą.

Ja mam 15 lat, a on 18 lat i mieszka ode mnie jakieś 15 minut autobusem. 15 czerwca spotkaliśmy się pierwszy raz. Padło dużo słów ,,kocham Cię” i ,,zależy mi na tobie”, przytulaliśmy się. Na następny dzień spotkaliśmy się znowu i pocałował mnie i tak aż do 26 czerwca. Wtedy on zaproponował byśmy byli razem. Wszystko pięknie się układało, aż do wczoraj… Napisał mi rano wiadomość, że nie wie jak to powiedzieć, ale ten związek nie ma sensu. On od sierpnia idzie na prawo jazdy. Jeszcze ma robotę w weekendy, w tygodniu treningi z piłki nożnej i jeszcze szkoła ostatni rok… Próbowałam o to walczyć, bo brak czasu to nie wymówka, jeśli chodzi o uczucie. Spotkaliśmy się wieczorem, okazało się, że nie tylko chodzi o to. Problemem jest też to, że jego rodzice mają ciężko z zaakceptowaniem tego, że jestem rocznik 2002 i jestem od niego o 3 lata młodsza.

Byłam niedawno jeszcze u niego, aby poznać jego rodziców i wszystko było pięknie ładnie. Oni od samego początku wiedzieli, że ja mam 14 lat. No i on powiedział, że pomimo tego on nie chce stracić kontaktu ze mną. Że zawsze mogę na niego liczyć, że mu też jest bardzo ciężko z tym, że nie będzie miał na mnie wyjebane, będziemy się spotykać i wgl. No i zostaliśmy przyjaciółmi.

Wróciłam do domu cała zaryczana, bo mi bardzo na nim zależy, jak jeszcze na nikim innym. Ja go dalej bardzo kocham, mam jego zdjęcia na telefonie, bo nie umiem usunąć ich. Na samą myśl, że pozna kogoś innego (mówił mi żebym sobie nie myślała, że zaraz poleci do kogoś innego) jest mi strasznie smutno.

Bardzo proszę o pomoc, bo ja sama nie wiem co robić. Po części pogodziłam się z tym, ale po części też nie. To tak dziwnie jeszcze 2 tygodnie temu całowałam się z nim i leżeliśmy, a teraz jak będą spotkania, siedzenie obok siebie i gadanie i nic więcej :(„

jak rozkochać go na nowoŹródło zdjęć: http://favim.com

2 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj