Karola od pół roku ma chłopaka, ale nadal nie potrafi zrozumieć, co jej ukochany w niej widzi. W liście opisuje swój związek i liczy na Waszą pomoc.
Jest takie przysłowie, że kocha się za nic i nie istnieje żaden powód do miłości, a jednak nie wszyscy w to wierzą. Osoby z niską samooceną, które czują się nieatrakcyjne, często nie potrafią uwierzyć, że ktoś mógł je pokochać, czy wręcz uważają, że na miłość nie zasługują. Nasza czytelniczka, Karola, choć jest ze swoim chłopakiem już od 6 miesięcy, to nadal nie wie, czemu jej ukochany wybrał właśnie ją. Napiszcie co o tym myślicie!
,,Cześć, jestem Karola i mam taki dosyć poważny dla mnie problem, chociaż może niektórzy stwierdzą, że to nic. A zresztą może sobie sama wyszukuję problemy tam gdzie ich nie ma.
Od pół roku jestem w związku z najpiękniejszym chłopakiem w szkole. Nie żartuję. On jest po prostu boski i idealny w każdym calu. No i jestem ja. Zwykła dziewczyna, jakich wiele. Nie wyróżniam się dosłownie niczym. Jestem dość zamknięta w sobie, chociaż przy nim pomału to się zmienia. On ma sporo znajomych. Nie uważam siebie za ładną, mam problemy z cerą (udaje mi się to maskować, a on mówi, że na to nie patrzy) i nie mam płaskiego brzucha. Staram się ćwiczyć, ale kocham słodycze, więc lekko nie jest.
Pomijając mój nieidealny wygląd, to jest jeszcze jeden problem. Jego była dziewczyna chce go odzyskać. On twierdzi, że nie chce do niej wracać, choć nie jest mu ona do końca obojętna, wiem, że była jego pierwszą miłością, ale go zdradziła. Boję się, że jednak jej ulegnie, bo ma do niej słabość.
Co powinnam zrobić? Jak zwiększyć pewność siebie? A może lepiej to zakończyć, zanim on mnie zrani?”
Polecamy: ,,Mój chłopak jest bogaty, a ja biedna. Czy ten związek ma sens??
Źródło zdjęć: Pinterest
Nie dla wszystkich ludzi liczy się tylko wygląd 😛 Jeśli jest z Tobą to najwyraźniej znaczy, że podoba się mu twój charakter. Dlaczego miałabyś z nim zrywać bo WYDAJE ci się że może Cię zrani? Tym sposobem myślenia to wogole nie powinno się nawiązywać bliższych relacji z innymi ludźmi bo jest szansa że Cię zraniął.
jeżeli masz niską samoocenę /tak krytycznie na siebie patrzysz, to może warto porozmawiać z pedagogiem szkolnym? czasami takie rozmowy dają do myślenia. a co do chłopaka, to postaraj się zachowywać normalnie, bądź po prostu sobą. jeżeli jest z tobą, to znaczy że taką cię kocha i jesteś dla niego piękna. Dawaj mu od sobie znaki(uściski, całusy) które pokażą że ci na nim zależy i jest on dla ciebie ważną osobą ?
Spróbuj sobie wypisać na kartce swoje mocne strony, to co w sobie lubisz i co ci się podoba w sobie. Jeśli będziesz miała z tym problem możesz poprosić o pomoc bliskich osób żeby powiedziały tobie twoje zalety. Możesz też zapytać swojego chłopaka co mu się w tobie podoba. Następnie czytaj sobie codziennie swoje zalety i to na nich się skup. Poza tym skoro twój chłopak jest z Tobą to znaczy że mu się podobasz i na pewno jesteś dla niego lepsza niż jego była.
Twój chłopak zachowuje się dobrze względem Ciebie (lepiej że mówi ci jak jest, niż jakby miał Cię okłamywać, że jego była jest mu obojętna) Wydaje mi się, że powinnaś popracować nad samoakceptacją ;)) Masz na pewno wiele zalet (możesz je sobie gdzieś wypisać), każdy ma też jakieś wady, które warto znaleźć i nad nimi popracować :))
Powinnaś się nie przejmować jego byłą tylko sprawić by on nawet o niej przy tobie nie myślał, twój chłopak Cię kocha taką jaka jesteś więc staraj się być najlepszą wersją siebie i nie przejmować się innymi, nie porównuj się do innych, bo to ty jesteś wyjątkowa :)) Życzę szczęścia :))
Uważam, że twój chłopak wydaje się być w porządku wobec ciebie, a tobą najwyraźniej kieruje zazdrość. Postaraj się o relaks dla siebie, np. weekend w SPA. Nie dość, że poczujesz się piękniejsza i bardziej dowartościowana, to jeszcze z pewnością twoja pewność siebie wzrośnie. Jeżeli masz problemy z cerą, powinnaś zgłosić się do dermatologa, który z pewnością ci pomoże. A jeżeli chłopak zostawiłby cię dla swojej byłej, oznacza to, że nie byłby ciebie wart. Myślę, że skoro z tobą jest, to widzi w tobie coś wyjątkowego, czego ty być może nie dostrzegasz. Mam nadzieję, że pomogłam.
Pozdro