Ewelina martwi się, że każdego roku ma takie same postanowienia, których nie udaje jej się spełnić. Co byście jej poradziły?
,,Cześć,
mam na imię Ewelina i mam 16 lat. Piszę do Was w nadziei, że ktoś mi coś podpowie. Każdego roku mam właściwie jedno postanowienie – chcę schudnąć. Niestety wciąż ponoszę klęskę. Sylwester to dla mnie najgorszy dzień w roku. Uświadamia mi, że znowu się nie udało. Najczęściej spędzam go w łóżku z pudełkiem lodów na poprawę humoru.
Mam lekką nadwagę i może to jest problem. Gdybym była otyła, to może miałabym większą motywację, żeby schudnąć. Kiedy patrzę na siebie w ubraniu, to myślę sobie, że nie jest aż tak źle. Umiem się ubrać tak, żeby zatuszować niedoskonałości. Gorzej kiedy to ubranie trzeba zdjąć. Wtedy moim oczom ukazuje się wystający brzuszek, pomarszczona skóra na boczkach i cellulit na pupie. Do tego obwisłe ramiona. Nie wygląda to dobrze. Jestem młoda, a ciało mam zaniedbane.
Próbowałam być na diecie, ale to nie dla mnie. Nienawidzę czuć głodu, a kiedy tak się dzieje jestem zła i źle się czuję. Jak tylko próbuję ćwiczyć, to zaraz mam okres, jestem przeziębiona, gdzieś jadę albo po prostu nie mam czasu i odpuszczam.
Jak to zmienić i wytrwać w swoim postanowieniu? Dajcie jakieś wskazówki, jak udało Wam się schudnąć, pliss!”.

Przejdź na dietę, ale nie taka żebyś chodziła głodna. Po prostu, np. przestań jeść słodycze, zamiast nich jedz coś innego. Nie chodzi o to żebyś była głodna, ale słodyczami i tak się nie najesz. Ogólnie przemysł to co jesz – nie zajmie ci to dużo czasu, wyszukaj w necie jakieś pomysły na zdrowe jedzenie, i co tydzień (albo codziennie, co dwa dni – jak ci odpowiada) poświęć 10 minut na stworzenie sobie planu tego co będziesz jadła w najbliższym czasie. Przykładowo; Poniedziałek: 7.00 jajecznica, 10.00 sałatka, 13.00 makaron z sosem pieczarkowym, 16.00 jogurt i banan, 19.00 ryż z jabłkami. Po 20 nie jedz, ograniczaj chleb, nie jedz słodyczy, myśl o tym co jesz. Co do ćwiczeń – nie potrzeba dużo czasu. 2-3 razy w tygodniu, zrób półgodzinny trening (+ oczywiście rozgrzewka). Okres zwykle nie sprawia że nie możesz ćwiczyć, oprócz najcięższych dni. Kiedy go masz, po prostu dobierz sobie lżejsze ćwiczenia. Na wyjeździe na pewno można ćwiczyć, a brak czasu to żadna wymówka – po prostu poćwicz zamiast oglądać serial, czy siedzieć w internecie. Serio, jeśli waga jest dla ciebie tak ważna jak piszesz to myślę że dasz radę się zmotywować. Pamiętaj, do celu małymi kroczkami. Nawet jeśli nie spalisz jakoś bardzo dużo kilogramów, zdrowszy tryb życia na pewno nie zaszkodzi. Wierzę w ciebie 💜!
Jedz jabłka. Ja właśnie, by nie jeść słodyczy, pożeram jabłka. Są smaczne i niskokaloryczne. 🙂
Tak se mów, że to lekka nadwaga
Niebawem na blogu specjalnie dla Ciebie powstanie post.
Jej się to nie przyda, bo i tak na bank nie skorzysta z tych porad, skoro od iluś lat nie schudla