W tym wpisie znajdziesz 4 argumenty przemawiające za tym, że nie warto przejmować się opinią innych osób.
W naszym życiu często zdarza się, że rezygnujemy z czegoś tylko dlatego, że boimy się, co ludzie pomyślą. Zbyt wiele czasu poświęcamy też na analizowanie swojego zachowania pod kątem tego, jak ocenią je inni. Najwyższa pora z tym skończyć! Poniżej przedstawiamy 4 argumenty, dlaczego nie warto przejmować się opinią innych ludzi.
Dlaczego nie powinnaś przejmować się opinią innych?
#1. Ludziom nigdy nie dogodzisz
To pierwszy i zarazem najważniejszy powód, dlaczego nie powinnaś przejmować się opinią innych ? czegokolwiek byś nie zrobiła, zawsze znajdzie się ktoś, komu coś nie będzie pasować. Czy naprawdę warto żyć pod dyktando innych?
#2. Jesteś odrębną jednostką
Masz prawo do własnych myśli, własnych odczuć i własnego zdania. Nikt też nie powinien Ci narzucać, jak masz żyć. To, że ktoś ma swoją wizję życia, nie oznacza, że Ty masz się pod nią podporządkowywać.
#3. Nikt za Ciebie życia nie przeżyje
Masz tylko jedno życie i masz prawo wykorzystać je najlepiej jak potrafisz. Żyjąc pod dyktando innych, możesz obudzić się za parę lat i nie wiedzieć, kim tak naprawdę jesteś.
#4. Oszczędzisz sobie dużo stresu
Ciągłe przejmowanie się tym, co pomyślą inni i chęć sprostania ich oczekiwaniom może wywoływać ogromny stres. Uwierz, że Twoje życie stanie się o wiele prostsze, kiedy zaczniesz robić to, co uważasz za stosowne.
Kiedy należy przejmować się opinią innych?
Opinie wyrażane przez Twoich rodziców, członków rodziny oraz nauczycieli powinnaś brać sobie do serca. Oczywiście wiele zależy od tego, czego konkretnie dotyczą te uwagi, ale pamiętaj, że masz obowiązek słuchać swoich prawnych opiekunów dopóki jesteś niepełnoletnia. Od pozostałych możesz się wiele nauczyć, dlatego bez względu na to, czy posłuchasz ich rady, zawsze warto wpierw wysłuchać, co mają do powiedzenia.
Od swoich rówieśników też można się wiele nauczyć, a to, że ktoś jest starszy, to nie oznacza od razu, że wie więcej i jest bardziej wartościowy. Takie rozgraniczania, że jak radzi coś nauczyciel, to słuchaj, a jak koleżanka, no to nie musisz, jest według mnie zbytnim uogólnieniem. Oczywiście, osoby starsze miały szansę przeżyć więcej w życiu, ale też to oznacza, że ich podejście jest inne od naszego i mogą na coś patrzeć z dystansem, który czasem jest ważny, a czasem zbędny i może prowadzić do nadmiernego bagatelizowania swoich problemów.
Raczej posłuchanie tego, co ktoś ma do powiedzenia radziłabym w przypadku każdej osoby, o ile nie jest ona nastawiona do nas wrogo. I przefiltrowywanie informacji przez pryzmat własnych poglądów. Rady brzmią jak pisane do osób przed 13 rokiem życia, około którego rozwija się myślenie krytyczne i zaczyna poddawać słowa innym osądom i rozważaniom.