Julia wyznała swojemu przyjacielowi miłość, a ten przestał się do niej odzywać. Czy ich relację można jeszcze naprawić?
Chociaż często mówi się, że nie powinniśmy skrywać swoich uczuć, a wyjawiając je możemy więcej zyskać niż stracić, to szczerość nie zawsze popłaca. Przekonała się o tym Julia, która zdecydowała się napisać do nas list. Przeczytajcie i dajcie znać, czy Waszym zdaniem ich relację można jeszcze naprawić.
?Cześć, mam na imię Julia i mam 13 lat, chodzę do 7 klasy. Mam nadzieję, że udostępnicie ten list, bo bardzo bym chciała, żeby ktoś mi coś poradził.
Podoba mi się chłopak, który kilka lat temu był moim przyjacielem, ale z biegiem czasu po prostu przestaliśmy ze sobą rozmawiać. No i podczas pierwszej fali pandemii, tak mniej więcej w kwietniu, wysłałam mu głupią wiadomość. Nie wiem dlaczego to zrobiłam, akurat gadałam ze swoją przyjaciółką, śmiałyśmy się, no i powiedziałam jej że wyślę mu wiadomość w stylu ?Co u Ciebie słychać?”, ?Zadzwoń w wolnej chwili” i jakieś serduszka. Wysłałam mu to i trochę pisaliśmy.
Jakiś miesiąc później wysłałam mu kolejną wiadomość, o treści: ?Jestem w Tobie mega zabujana”. Po tej wiadomości on się do mnie przestał odzywać. Usunęłam tą wiadomość, bo było mi strasznie głupio, ale przecież wiem, że u niego w telefonie ona nadal jest. Nadal bardzo go bardzo lubię i chcę, żebyśmy znowu byli przyjaciółmi, ale nie wiem jak to wszystko odkręcić…
Czy ktoś mi może poradzić, co powinnam zrobić?”
Polecamy: ?Nadal kocham mojego byłego”
Witaj Julio. Znalazłaś się w trudnej sytuacji. Ale myślę, że jeśli będziesz chciała to możesz spróbować ją naprawić.
Myślę, że powinnaś napisać albo zadzwonić bądź spotkać się twarzą w twarz z przyjacielem i wyjaśnić tą sytuację. Możesz mu wytłumaczyć, że np. wiadomość była wysłana pod wpływem chwili, emocji. Uważam, że szczera rozmowa powinna pomóc albo przynajmniej rozjaśnić sytuację. Być może on przestraszył się Twojego wyznania. Nie chciał nic zmieniać w Waszej relacji. Dlatego też możesz mu powiedzieć, że chcesz, aby nadal był Twoim przyjacielem. To już tylko od niego zależy, jaką podejmie decyzję. Będziesz przynajmniej próbować zmienić coś w tej sprawie.
Powodzenia. Trzymam kciuki, aby wszystko dobrze się skończyło