babcia porównuje mnie z kuzynką
Źródło: https://favim.com/image/2219724/

Maja czuje się gorsza przez ciągłe porównywania do jej kuzynki. Co byście jej poradziły?

,,Cześć, mam na imię Maja i mam 16 lat. Mam taki problem, co niektórzy może uznają za bzdurę, ale mnie to naprawdę boli i chciałam to z siebie wyrzucić. Może ktoś ma podobnie i będzie mógł mi coś doradzić.

Chodzi o to, że moja babcia cały czas porównuje mnie z moją kuzynką. Klaudia jest z tego samego rocznika co ja, tylko kilka miesięcy młodsza ode mnie. Od małego byłam z nią porównywana, bo ona jest ode mnie szczuplejsza i ładniejsza (to moja opinia, rodzice mówią, że jestem w sam raz i że jestem ładna), ma lepszy styl (ubiera się np. w Zarze, ma torebkę Michael’a Korsa, a ja najczęściej w H&M, NY, czasem kupuję w lumpeksach), no i przede wszystkim jest ode mnie mądrzejsza, bo poszła do lepszego liceum i chce zostać prawnikiem, a ja chodzę do ogólnego liceum i nawet jeszcze nie wiem, co chcę robić w przyszłości…

To nie jest tak, że babcia perfidnie nas porównuje, tylko po prostu jak ją odwiedzam to słucham co to nie Klaudia i automatycznie mnie to dołuje. Parę razy zdarzyło jej się też powiedzieć taki pseudo-komplement, typu ,,bardzo ładną masz tę sukienkę, no ale Klaudia to już ma prześliczną”. Wtedy czuję się jak nie powiem co…

Wydaje mi się, że to jest źródło moich wszystkich kompleksów, bo wiem, że nigdy nie dorównam Klaudii. Jeszcze na dodatek ja mam pryszcze, a ona gładką cerę…

Rodzice bagatelizują mój problem. Raczej mnie nie chwalą, ale jak im się zwierzam ze swoich kompleksów, to tylko mówią, że mam się nie przejmować gadaniem babci, że jesteśmy różne i nie ma co się porównywać. Do dermatologa nie chcą mnie wysłać, bo mówią, że to wiek dojrzewania, do dietetyka też nie, bo uważają, że mi niepotrzebny, tylko muszę przestać jeść słodycze. Problem w tym, że słodycze są moim lekiem na smutki.

Najlepsze jest to, że raz się napiłyśmy z kuzynką i zaczęłyśmy tak szczerze ze sobą rozmawiać i ona mi wyznała, że babcia ją też zawsze porównywała ze mną! No myślałam, że padnę, jak to usłyszałam! Podobno babcia jej mówi, że jestem starsza i Klaudia powinna brać ze mnie przykład, bo ja mam od roku chłopaka, a ona to raczej tak z kwiatka na kwiatek, co chwilę inny ,,kolega”. Ona się z tego śmieje i chyba się nie przejmuje, ale ja nie potrafię, bo naprawdę czuję się gorsza od niej…

Co mam zrobić? Nie chcę ograniczać kontaktu z babcią, ani kłócić się, tym bardziej, że jak powiem, że nie chcę słuchać opowieści o Klaudii, to ona na pewno rozpowie w rodzinie, jeszcze może wyjdzie, że mamy konflikt ze sobą, a tego bym nie chciała. Pomocy!”.

Polecamy: ,,Moja mama odradza mi studia. Czy powinnam jej słuchać?”

babcia porównuje mnie z kuzynką
Źródło: https://favim.com/image/3261487/

3 KOMENTARZE

  1. Maju, myślę, że jakkolwiek twoja babcia się nie zachowuje, może ma dobre intencje (wiem jak to brzmi, ale czekaj). Chodzi mi o to, że w połączeniu Was dwóch, w pewnym sensie znalazła ideał. Piękna, mądra, dojrzała, mająca powodzenie w miłości. Zwróć uwagę na to, co masz ty, a czego nie ma Klaudia – dlaczego masz chłopaka? Dlaczego umawia się właśnie z Tobą? A twoja kuzynka jest w stanie znaleźć tylko czasowych partnerów? Jeśli się z Tobą umawia to dla niego jesteś najpiękniejsza, musisz mieć też piękną osobowość. Klaudia może chodzić w super ciuchach, ale jak widać po bliższym poznaniu (z tymi chłopcami) już taka super nie jest.

    Klaudia robi najlepiej – nie przejmuje się. To jedyne co można tu zrobić. Rozumiem, że może Cię to dotykać, ale wiele babć tak robi. Widzi czego Tobie brakuje do szczęścia (jej zdaniem), a czego Klaudii. I wiesz co Ci powiem? Ja też jestem tak porównywana. Wiem o czym mówisz. Pola jest ode mnie dwa lata starsza, jest w 1 jednego z najlepszych lo, ja jestem w 8 klasie. Jest bardzo ładna, popularna, ma chłopaka… Mam strasznie wysoką poprzeczkę, a nie mam nic w czym jestem od Poli lepsza. Dosłownie. Ale myślę, że babcia robi tak, bo myśli, że wtedy znajdę motywację, by być jak Pola. I myślę, że u Ciebie jest tak samo – ale nie jedna z Was ma brać przykład z drugiej, a obydwie uczyć się od siebie.

    A jeśli chodzi o dermatologa i dietetyka – namów Babcię by ich na to namówiła. Chyba jej na tym zależy 😉

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj