W ostatnich latach w mediach społecznościowych coraz częściej pojawia się tajemnicza postać – Labubu. Dla jednych to urocza figurka kolekcjonerska, dla innych straszne stworzenie rodem z koszmaru. Wokół Labubu narosło mnóstwo pytań: skąd się wzięło, dlaczego kosztuje tak dużo i czemu wywołuje tak skrajne emocje. Jeśli zastanawiasz się, o co w tym wszystkim chodzi, ten poradnik rozwieje twoje wątpliwości.
Dlaczego Labubu stało się popularne?
Labubu to postać stworzona przez artystę Kasinga Lunga, znanego ze współpracy z firmą Pop Mart – producentem figurek kolekcjonerskich typu blind box. Zabawki te sprzedawane są w zamkniętych pudełkach, co oznacza, że kupujący nie wie, którą wersję dostanie. Ten element niespodzianki szybko sprawił, że figurki stały się hitem.
Labubu zyskało szczególną popularność dzięki swojemu nietypowemu wyglądowi. Ma duże oczy, szeroki uśmiech z ostrymi zębami i charakterystyczne uszy, co sprawia, że wyróżnia się na tle słodszych postaci w stylu kawaii. W sieci Labubu stało się viralem – ludzie zaczęli nagrywać filmiki z otwierania pudełek, tworzyć memy i wymieniać się figurkami.
Dlaczego Labubu jest tak drogie?
Ceny Labubu potrafią przyprawić o zawrót głowy. Oryginalna figurka kosztuje od kilkudziesięciu do kilkuset złotych, ale limitowane edycje osiągają kwoty nawet kilku tysięcy. Dlaczego?
Po pierwsze – ograniczona dostępność. Pop Mart wypuszcza krótkie serie, które szybko się wyprzedają. Po drugie – efekt kolekcjonerski. Im rzadszy model, tym wyższa cena na rynku wtórnym. Po trzecie – moda. Labubu stało się symbolem pewnej subkultury i prestiżu, więc posiadanie rzadkiej figurki to dla wielu fanów sposób na pokazanie swojego statusu.
Gdzie kupić oryginalne Labubu?
Najbezpieczniej kupować w oficjalnych sklepach Pop Mart – zarówno stacjonarnych, jak i internetowych. W Polsce dostępne są też sklepy partnerskie, które oferują oryginalne figurki. Jeśli szukasz edycji limitowanych, możesz zajrzeć na platformy kolekcjonerskie takie jak eBay, Vinted czy grupy na Facebooku.
Warto jednak uważać – ze względu na popularność pojawiło się wiele podróbek. Zanim kupisz figurkę z drugiej ręki, sprawdź opinie sprzedawcy i dokładnie obejrzyj zdjęcia.
Ile zębów mają prawdziwe figurki Labubu?
To pytanie przewija się w wielu dyskusjach internetowych. Oryginalne figurki Labubu mają charakterystyczny szeroki uśmiech, a liczba zębów może się różnić w zależności od edycji. Najczęściej jest ich 12 do 14 na górze i dole razem, choć w niektórych specjalnych wersjach projektant bawi się wyglądem i dodaje mniej lub więcej. To właśnie ta dziwna, trochę niepokojąca buzia sprawiła, że Labubu stało się tak rozpoznawalne.
Jak odróżnić oryginalne Labubu od podróbki?
Podróbki są coraz lepiej wykonane, ale nadal da się je odróżnić od oryginałów. Na co zwrócić uwagę?
- Opakowanie – oryginalne pudełka Pop Mart mają wysokiej jakości nadruk i specjalne kody, które potwierdzają autentyczność.
- Jakość wykonania – figurki są solidne, mają wyraźne detale i gładkie wykończenie. W podróbkach często widać niedokładne malowanie.
- Cena – jeśli ktoś oferuje nową figurkę za podejrzanie niską cenę, najpewniej to podróbka.
- Numer serii – oryginalne Labubu ma oznaczenia edycji i logo producenta.
Dobrą praktyką jest kupowanie wyłącznie od zaufanych sprzedawców i sprawdzanie unboxingu w internecie, by porównać szczegóły.
Dlaczego Labubu jest złe?
Niektórzy twierdzą, że Labubu jest „złe”, ponieważ wygląda przerażająco w porównaniu do typowych figurek kolekcjonerskich. Jego szeroki uśmiech i ostre zęby wywołują mieszane uczucia – część osób uważa je za urocze, inni za niepokojące.
W rzeczywistości Labubu nie ma nic wspólnego z czymś złym – to po prostu artystyczna wizja twórcy. Postać ma być przewrotnym połączeniem słodkości i grozy, co nadaje jej wyjątkowego charakteru. To właśnie kontrast – trochę strachu, trochę uroku – sprawił, że stała się tak popularna.
Czy Labubu jest demoniczny?
Plotki o „demonicznej” naturze Labubu pojawiły się głównie w internecie. Ludzie żartobliwie porównują figurki do potworów z horrorów, a niektórzy traktują ich uśmiech jako coś niepokojącego.
Warto jednak podkreślić, że Labubu nie ma żadnych związków z symboliką religijną ani demonologią. To zwyczajna figurka kolekcjonerska, której zadaniem jest bawić i zaskakiwać. Cała „demoniczna otoczka” to raczej efekt wyobraźni fanów i specyfiki internetu, gdzie łatwo powstają memy i teorie spiskowe.
Tak naprawdę Labubu to ciekawy przykład tego, jak sztuka i popkultura potrafią budzić różne emocje – od śmiechu po niepokój – i jak coś tak małego może stać się globalnym fenomenem.