,,Jak poderwać chłopaka przez Messengera?”

Przeczytajcie list naszej czytelniczki, która chciałaby się dowiedzieć, jak poderwać chłopaka przez Messengera.

,,Jak poderwać chłopaka przez Messengera?”

,,Hej 🙂 Mam nietypowy, a jednocześnie większości znany problem. Jak poderwać chłopaka przez Messengera? Żeby nie było, sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Owiana dłuższą historią, którą postaram się streścić.

Początki znajomości

Chłopak ten wpadł mi w oko, jeszcze kiedy byłam nastolatką, ale wtedy nie myślałam o tym zauroczeniu na poważnie. Ot, przewijał się na mieście, znajomi czasem o nim plotkowali, jednak nie było nam nigdy po drodze.

Dwa lata temu weszłam z inną osobą w związek. Zakończył się on kilka miesięcy temu. W tej relacji zadziała się nieprzyjemna sytuacja (mniej więcej rok temu) – mój ówczesny partner wystawił mnie dwa tygodnie przed ważną imprezą. Wtedy, pod wpływem impulsu, przypomniałam sobie o tamtym chłopaku i napisałam do niego tej sprawie. Pisało się nam dobrze, dostałam dużo wsparcia, był chętny, żeby pójść ze mną jako osoba towarzysząca, rzucał nawet komplementami i była ta „chemia”.

Błędne decyzje

Brzmi pięknie? Zaraz zmienicie zdanie, bo zepsułam to po całości. Zeszłam się z partnerem, a tamtemu grzecznie podziękowałam 🙂 Skończyło się na miłym, że możemy na siebie liczyć, gdyby coś. I naprawdę nie wiem, co mi później odwaliło, ale kiedy się rozstawałam (miało to miejsce kilka razy) albo kłóciłam się z ex, to pisałam do niego z żalami. On zawsze był pod ręką i nie raz wsparł i pomógł mi bardziej niż przyjaciółki.

Po czasie zrobił się chłodniejszy i nie dziwię mu się. Żałuję swojego zachowania. Wiem, że to mnie nie tłumaczy, ale żyłam w toksycznym związku, na dodatek swoim pierwszym w życiu. Pomimo tego, że już coraz więcej myślałam o tamtym chłopaku, to bałam się odpuścić.

Próby naprawienia relacji

Niedawno znowu odezwałam się do niego. Przeszłam swoją healing era po rozstaniu, ale nadal o nim myślę i o moim debilnym zachowaniu. Żeby nie było, dużo razy wcześniej pytałam, czy nie czuł się jak opcja i przepraszałam. Za każdym razem niby miało być okej, chciał tylko pomóc, ale czułam dystans i że nie jest tak, jak na początku. Przyznałam się nawet, że kiedyś mi się podobał i dlatego rok temu napisałam akurat do niego, ale nawet nie skomentował tego wersu. Napisał tylko, że nie ma 10 lat i że ciągnęłam dziecinny związek z ex. No cóż, dobrze skwitował moją niedojrzałość.

Próbowałam kilka razy wyciągnąć go na spotkanie albo żeby chociaż napisał wprost, że nie chce, ale odpowiedź zawsze brzmi ,,kiedyś na pewno wyjdziemy, ale nie teraz”. No okej, po kilku próbach odpuściłam.

Co robić dalej?

Odzywam się co jakiś czas, ale wymiana wiadomości to max 4 i dobranoc, bo nie umiem sama tego pociągnąć. Chciałabym, żeby też wykazał zainteresowanie i napisał pierwszy, ale jednocześnie wiem, że po takich akcjach to chyba ja powinnam się wyslić, jeżeli coś od niego chcę. Ironicznie mi raz napisał, że może kiedyś doczekam się inicjatywy z jego strony. Milutko 🙂 Jego nastawienie to takie hot&cold, ale nie ma problem z odpisywaniem pełnymi zdaniami. No i jestem kiepska w pisaniu, z tyłu głowy mam coś takiego, że to chłopak powinien się starać + mam respekt do niego i czasem boję się czegoś napisać.

Macie jakieś rady, jak rozkręcić rozmowę? Swoje hobby już znamy. Jak prowadzić rozmowę, żeby nie wyjść na nachalną, ani łatwą?”.