Nie lubisz chodzić do szkoły? W tym wpisie zdradzamy kilka sposobów, dzięki którym zmienisz swoje nastawienie!
Większość nastolatków nie przepada za chodzeniem do szkoły. Kartkówki, odpowiedzi przy tablicy, wymagający nauczyciele i wczesne wstawanie potrafią skutecznie zepsuć nam humor. Na szczęście istnieje kilka sposobów na to, aby polubić nieco szkołę. Poniżej podpowiadamy, jak to zrobić.
Jak polubić chodzenie do szkoły?
#1. Rób sobie pyszne śniadania
Zdrowe, kolorowe i pyszne śniadania sprawią, że nawet zły dzień stanie się choć trochę lepszy. Podłużna bagietka z hummusem, warzywami i chudą szynką, deser z chia i musem z mango, a może zielone muffiny z dodatkiem szpinaku? Warto poświęcić trochę czasu w kuchni, aby w szkole umilić sobie przerwy.
#2. Znajdź przedmiot, który lubisz
Jeżeli uda Ci się znaleźć chociaż jeden przedmiot, który Cię zainteresuje, będzie Ci o wiele łatwiej znieść chodzenie do szkoły. Dzięki temu 1 lub 2 dni w tygodniu staną się przyjemniejsze. Kto wie, może nawet zaangażujesz się na tyle, że polubisz szkołę? 🙂
#3. Staraj się wysypiać
Mało kto lubi poranne wstawanie. W okresie jesienno-zimowym jest ono szczególnie dokuczliwe. Z pewnością będzie Ci nieco łatwiej, jeśli położysz się spać 6-8 godzin przed zadzwonieniem budzika.
#4. Ucz się systematycznie
Niechęć do szkoły może się pogłębiać, jeśli boimy się niezapowiedzianej kartkówki lub wezwania do odpowiedzi. Taki problem można łatwo rozwiązać – wystarczy powtarzać materiał przed każdymi zajęciami. Mając pewność, że umiesz choć trochę, strach przed lekcją będzie znacznie mniejszy.
#5. Zapisz się na zajęcia dodatkowe
Jeżeli tylko Twoja szkoła organizuje kółka pozalekcyjne, gorąco zachęcamy do tego, abyś się na nie zapisała. Dzięki temu sam budynek będzie Ci się lepiej kojarzył, a jeśli uda Ci się z kimś zaprzyjaźnić, Twoje emocje będą jeszcze bardziej pozytywne.
Jakie są Twoje sposoby na polubienie szkoły? Podziel się nimi w komentarzu!
porady spoko, tylko że ja jestem właśnie w 7 klasie podstawówki i nie mogę się zapisać na żadne zajęcia dodatkowe, bo wtedy kiedy one są ja mam albo lekcję albo terapię integracji sensorycznej 🙁