Zastanawiasz się, jakie są wady i zalety malowania się? W tym wpisie znajdziesz odpowiedź na to pytanie.
Makijaż to coś, bez czego wiele z nas nie wyszłoby z domu. Niektórym służy on do delikatnego podkreślenia urody, a innym do całkowitej zmiany rysów twarzy. Faktem jest jednak, że zwiększa on naszą pewność siebie i sprawia, że czujemy się piękniejsze. To nie jedyne zalety malowania się. Poznaj więcej plusów, ale również i minusów, wynikających z robienia makijażu.
Wady i zalety malowania się
Zalety malowania się:
– Dobre samopoczucie. Niektóre dziewczyny źle się czują bez makijażu. To prawda, że makijaż zdecydowanie może podnieść pewność siebie, samopoczucie czy odwagę, zwłaszcza jeśli ktoś ma problemy z cerą. Zawsze warto jednak spróbować nałożyć lżejszy makijaż, jeśli naprawdę go potrzebujemy.
– Zamaskowanie niedoskonałości, podkreślenie urody. To, że makijaż może zmienić człowieka nie do rozpoznania, wie każdy. To czysta prawda, że dzięki makijażowi wygląda się lepiej, jeśli potrafi się go dobrze nakładać. Ale czy warto tak bardzo zmieniać siebie? Za pomocą makijażu można zmniejszyć nos, powiększyć oczy czy usta. Wiadomo, jeśli ktoś ma jakieś kompleksy to nic się nie stanie, gdy poprawi kilka cech w swojej twarzy. Jednak najlepszym sposobem jest po prostu zamaskowanie niedoskonałości i pokreślenie urody.
– Większe powodzenie u płci przeciwnej. Nie ma się co oszukiwać. Bez makijażu często wyglądamy na zmęczone lub chore. Jeśli dochodzą do tego problemy skórne, to nasza atrakcyjność fizyczna spada. Malowanie się sprawia, że jesteśmy ładniejsze, ale mimo tego nasz chłopak powinien nas akceptować również w wersji naturalnej.
Wady malowania się:
– Pogorszenie cery. Skóra może na kosmetyki zareagować różnie, jeśli nie teraz, to za kilka lat. Źle dobrany podkład będzie negatywnie działał na cerę, a wszelkie tusze, kredki i cienie, osłabiają brwi oraz rzęsy. Do kosmetyków często dodane są silikony i substancje, które mogą nasilać trądzik, powodować zmarszczki i sprawiać, że cera będzie pozbawiona blasku. Właśnie dlatego należy czytać składy produktów i wybierać te, które są krótkie.
– Strata czasu. Osoby, które się malują muszą niestety wstać rano wcześniej. Rekordzistki potrzebuję nawet 1-1,5 godziny na nałożenie wszystkich kosmetyków, ale nie oszukujmy się – nawet użycie tuszu, korektora, podkładu, pudru i eyelinera nie zajmuje 3 minut. Pamiętajmy, że mniej makijażu = więcej czasu na sen.
– Duże wydatki. Kosmetyki kosztują, a te dobrej jakości do tanich nie należą. Czasami jednak warto zaoszczędzić i wydać nieco więcej, niż kupować najtańsze produkty, które mogą pogorszyć kondycję naszej skóry.
Lubicie się malować czy staracie się tego unikać? Piszcie w komentarzach!
Źródło zdjęć: http://allswalls.com
Zrobicie post na temat: jak sobie radzić z miesiączką podczas koloni turnusu pobytu w górach itp. 😉
Jestem za, przydałby się taki post 🙂
Stan mojej cery jest w zadowalającym stanie, więc teraz prawie całkiem zrezygnowałam z malowania, bo jestem na to zbyt leniwa, ale gdy probley z moją twarzą były znacznie większe codziennie sie malowałam
Ja się nie maluję, i dla mnie to bezsensu. Szczególnie punkt „powodzenie u płci przeciwnej”. Serio? To stek bzdur dla mnie. U nas dziewczyny które się malują („naturalnie”) wogóle powodzenia nie mają. Ja trądziku nie mam, ale mam monobrew (lekka, ale widać), lekkie przebarwienia, i sińce pod oczami. Mimo to jestem uważana za ładną (sama dobrze czuję się w swoim ciele), nawet badzo. I tu jest przekaz: dziewczyny, każda w wieku dojrzewania przez to przechodzi. Makijaż to narkotyk. Jak zaczniesz się malować to nie przestaniesz i bez makijażu nie będziesz się czuć dobrze. Czy warto? Moim zdaniem nie. *nie tyczy się dziewczyn, którę się malują, ponieważ lubi? to robić*. A tak btw. Nie umiem się teraz połapać na głównej. Strona schodzi na psy.
Monobrew widać jak się przyjrzeć. Tak to nie
Nie prawda ze makijaz to narkotyk jednak dla niektorych dziewczyn tak jest. Wiekszosc siew klasie maluje i to bardzo mocno a ja przestalam mimo ze mam tradzik. Tak jak moi koledzy mowia ta dziewczyna ktora poyrafi pokazac sie bez makijazu jest fajna
Ja bardzo lubię się malować i nie to że uważam że bez makijażu jestem brzydka po prostu lubię to robić. Interesuje się makijażem i próbuję nowych rzeczy ale oczywiście maluję się też dlatego że chcę ukryć niedoskonałości ponieważ mam cerę tłustą i trądzikową. Makijaż pomaga także w tym że wszystkie zanieczyszczenia z powietrza nie osadzają się na skórze i w nią nie wnikają tylko zostają na makijażu, który zmywamy wieczorem
Ja sie maluje bo mam straszny trądzik jednak to tylko lekki podklad, miejscowy korektor i puder oraz maskara
Ja malowalam sie tylko czasme zimą. Teraz jak jest lato to nic na sb nie nakladam procz kremu nawilwajaco- matujacego. Mam cere tlusta i to by byla masakra szczegolnie ze mam codzienne 2 wf. Mimo ze mam tradzik to nie chce pogarszac stanu skory i sie nie maluje i nie czuje takiej potrzeby. CHODZIASZ JEDNO MNIE ZASTANAWIA DLACZEGO TE NASTOLATKI KTORE MAJA LADNA CERE TO NAKLADAJA NA SIEBIR 3 WARSTWY A TE KTORE MAJA TRADZIK CZY COS TO NIC NIE NAKLADAJA?
Dokładnie , mnie też to zastanawia XD
może dlatego, że lubią?
Według mnie te, które mają ładną cerę twierdzą, że są „brzydkie” i chcą zakryć swoje „niedoskonałości”, natomiast te, które mają trądzik (zaliczam się do nich) po prostu nie chcą tego pogarszać i nie chcą zatykać porów, co powoduje właśnie nasilenie się trądziku. A przynajmniej taka jest moja opinia