Dagmara jest rozczarowana faktem, że jej chłopak nie chce dawać jej pieniędzy. Słusznie?
,,Patryk to miłość mojego życia. Jesteśmy ze sobą już ponad 2 lata, więc to nie jest przelotna znajomość. Jest nam razem cudownie i zgadzamy się w prawie wszystkim. Największym naszym problemem jest to, że Patryk pochodzi z bogatszej rodziny, przez co ma znacznie więcej pieniędzy ode mnie. U mnie nie przelewa się za bardzo, dlatego chodzę w ciuchach z sieciówek, kupowanych najczęściej na promocji. Na nowe ciuszki czy kosmetyki mogę liczyć tylko z okazji urodzin i Bożego Narodzenia, czyli zaledwie dwa razy w roku. Patryk nie ma takiego problemu. Gdyby chciał, rodzice kupowaliby mu coś co miesiąc, tyle że ubrania nie mieszczą mu się w szafie. Oprócz tego dostaje minimum 200 złotych miesięcznie kieszonkowego (zazwyczaj więcej!).
Mimo tego, że mój chłopak żyje sobie tak dostatnio, to nie jest chętny, żeby podzielić się ze mną kasą. Chciałabym, żeby czasem kupił mi nową torebkę czy perfum, ale jeszcze się to nie zdarzyło. Jest mi bardzo przykro z tego powodu, bo przecież jestem jego dziewczyną, więc chyba powinien się trochę poczuwać…
Za rok planujemy wyjechać na studia do innego miasta, ale mam trochę obaw, jak to będzie. Rodzice Patryka zapowiedzieli, że zapłacą mu za wynajem pokoju. Moich niestety nie będzie stać na to samo. Najlepiej byłoby zamieszkać razem, choćby w kawalerce. Myślę, że Patryk przekonałby rodziców, żeby wynajęli mu mieszkanie, a wtedy mogłabym się do niego wprowadzić. Kiedy próbowałam z nim o tym porozmawiać, to nie zauważyłam u niego entuzjazmu. Zapytał, czy będzie mnie stać na opłaty. Byłam w takim szoku, że nawet nie odpowiedziałam i temat się skończył. Boję się poruszać go znowu. Nie wyobrażam sobie, żebym miała mu płacić za połowę mieszkania, skoro on by to mieszkanie miał opłacane przez rodziców.
Powiedzcie mi, czy on mnie na pewno kocha? Czy to jest normalne, że chłopak nie chce wesprzeć finansowo swojej dziewczyny? Może po zaręczynach coś się zmieni? Tylko nie wiem, czy on się w ogóle planuje oświadczyć…”.
~ Dagmara
chłopak to nie skarbonka, idź do pracy leniwa pindo.
święte słowa kochana.
powinien dać ci pieniadze, jak nie to zerwij z nim.
masz rację
Przykro mi, chłopak urodził się lepiej niż Ty. Znajdź sobie faceta, który spełni Twoje potrzeby i oczekiwania, a są tacy dla których miłość jest ważniejsza niż pieniądze lub idź do pracy i powiedz że układ pól na pół ma dotyczyć każdego aspektu waszego wspólnego życia, czyli też ma gotować, sprzątać, prać, robić zakupy, wynosić śmieci. Nie daj sobie wejść na głowę bo przez resztę życia z tym facetem będziesz płakać. Pozdrawiam, Magda
Co jest, dziewczyno xD Sama powinnaś chyba pójść do pracy albo cokolwiek, a nie robić ze swojego chłopaka sponsora? To bejt czy o co chodzi ahhaha 😀 Problemy współczesnego świata, haha. Ty masz żerować na pieniądzach jego rodziców, a Twoi nie dołożą Wam do mieszkania WSPÓLNEGO? Nie jesteś ich córką, aby wymagać, że będą Cię utrzymywać, ahha. A jeżeli chodzi o kupowanie ubrań to albo sam Ci coś kupi albo nie. To nie jego pieniądze, tylko jego rodziców. Idź do pracy i zarób, tak jak jego rodzice.