,,Hej,
trzy tygodnie temu zerwał ze mną chłopak. Byliśmy razem prawie 2 lata. Przed zerwaniem zachowywał się normalnie, to znaczy tak jak zazwyczaj. Całował mnie, przytulał, zapewniał o swojej wielkiej miłości – nic nie wskazywało na rozstanie.
Z dnia na dzień zadzwonił i zerwał, tak po prostu. Powodem było to, że od dłuższego czasu mnie nie kocha, ale był ze mną z sentymentu i na razie nie chce być w związku. Starałam się zaakceptować jego decyzję, nie dzwoniłam, nie pisałam, ale raz zebrałam się w sobie i powiedziałam mu, że nie chcę go stracić i skoro on nie ma ochoty na jakieś dłuższe rozmowy, to czy chociaż mogę wiedzieć, czy mam na co czekać. On powiedział, że nie wie, bo nie jest jasnowidzem i nie wie, co będzie np. za rok.
Po kilku dniach dla własnego spokoju zablokowałam go w social mediach. Stwierdziłam, że jeżeli sam będzie chciał, to przecież może zadzwonić na numer telefonu. Na pewno nie ma nikogo na boku, tego akurat jestem pewna, ale myślę, że towarzystwo też miało duży wpływ na niego, bo teraz codziennie wychodzi, a w związku często było tak, że zostawiał mnie samą po kłótniach i po prostu z nimi wychodził.
Przeraża mnie to, jak można kogoś nie kochać, ale aż tak dobrze udawać i to jeszcze przez tyle czasu. Nie będę ukrywała, że potwornie przez to cierpię. Kochałam go ponad wszystko i nadal kocham.
Co mogę zrobić, żeby on chciał wrócić? Możliwe jest odnowienie relacji na poziomie koleżeńskim i zaczęcie „podchodów” od nowa? Albo zakochanie się na nowo z jego strony? Nie chcę na niego naciskać, ale z drugiej strony bardzo na nim zależy. Nie potrafię sobie poradzić z rozstaniem, chociaż się staram i oglądam masę filmików na ten temat. I tak, zajmuję się sobą. Macie jakieś rady, co mogę zrobić albo chociaż jak przetrwać rozstanie, może ktoś miał podobnie? Jeżeli to ważne, to mamy po 19 lat.
Z góry dziękuję, XYZ”.
Olej go dziewczyno
Ja bym odpuściła temat. Jeśli macie być razem, to i tak będziecie, ale z tego co opisujesz, to on raczej tego nie chce. Druga sprawa jest taka, że skoro on udawał, że wszystko jest okej, a potem nagle Cię zostawił, to można powiedzieć, że Cię oszukiwał i czy warto być z kimś takim? Skąd wiesz, czy znowu by Cię tak nie potraktował albo nie kłamał w innych sprawach? Wiem, że to trudne, jeśli kogoś kochasz, ale na nim świat się nie kończy i z pewnością spotkasz jeszcze wielu wartościowych chłopaków na swojej drodze. Jak chcesz na niego czekać, to czekaj, tylko błagam, nie pisz już do niego albo przynajmniej nie pisz mu, że go kochasz itp. Dobrze, że zajmujesz się sobą. Spotykaj się z ludźmi – z koleżankami, ale jak masz kolegów, to też. Spróbuj kogoś poznać, nie musisz się od razu zakochiwać, bo lepiej trochę odczekać, przeżyć ,,żałobę” po związku, pobyć sama ze sobą. Jeśli Twój ex ma do Ciebie wrócić, to prędzej do spełnionej, szczęśliwej dziewczyny, mającej pasje, wychodzącej z domu, a nie do smutaska, więc może chociaż to Cię zmobilizuje do wzięcia się w garść <3 Jesteś młoda, masz przed sobą całe życie, więc nie warto go tracić na czekanie na chłopaka, który woli kumpli od dziewczyny. P.S. Zostawianie Cię samej po kłótni i spotykanie się z kumplami to też słabe zachowanie z jego strony, więc podsumowując kłamstwo, zostawienie Cię samej, zerwanie przez tel to nie świadczy o nim za dobrze, na pewno nie warto czekać na niego, jak to powiedział np. rok. Powodzenia, złamane serce da się posklejać <3