Źródło: https://weheartit.com/entry/103569147

Lena wstydzi się swoich rodziców i warunków, w których mieszkają. Z tego powodu czuje się gorsza od swoich koleżanek, których nie chce do siebie zapraszać. Przeczytajcie jej list.

,,Wstydzę się swojej rodziny”

,,Cześć, mam na imię Lena i mam 15 lat. W mojej rodzinie nigdy się nie przelewało i z tego powodu mam masę kompleksów. Mam 4 rodzeństwa, ale nasz dom zdecydowanie nie jest przystosowany do pomieszczenia tylu osób. Aha, jest jeszcze babcia. Mieścimy się w 4 pokojach, z czego babcia w jednym, rodzice z niemowlakiem w drugim, ja z siostrą w trzecim i dwaj bracia w ostatnim. Patryk ma 18 lat i niedługo się wyprowadza, ale to niczego nie zmienia, bo dzieli pokój z Adrianem, więc po prostu on będzie sam.

Mieszkamy w starym budynku, z wilgocią i toaletą na korytarzu. Kabina prysznicowa jest w kuchni i kiedy ktoś chce się umyć, zawiesza ręcznik w drzwiach, bo drzwi nie ma. Każdy z nas ma wydzieloną 1 szufladę na ubrania, śpimy na starych tapczanach. Biurko jest jedno, do podziału między wszystkich, ale przecież można się uczyć w kuchni albo na kanapie. Mamy też jeden komputer, który służy tylko do odrabiania lekcji, bo i tak jest non stop przez kogoś zajęty.

Wstydzę się tego, w jakich warunkach żyjemy, ale to nie jedyny problem. Rodzice o siebie nie dbają. Mama siedzi w domu, w rozciągniętych dresach i tłustych włosach (jedynie hybryda na paznokciach obowiązkowo musi być). Ojciec z kolei chodzi po domu w gaciach i dziurawym podkoszulku. Za bardzo nie dbają o higienę. Oprócz tego nie są w ogóle ambitni, bo wolą żyć z socjalu i dorabiać na czarno (tata).

Z tego powodu nie zapraszam nikogo do siebie, ale też inni nie bardzo chcą mnie zapraszać, bo chodzę w starych ciuchach, które na dodatek czuć wilgocią. Codziennie się kąpię, używam dezodorantu i wody toaletowej, ale to niewiele daje. Nie pomaga również fakt, że mamy 2 koty i psa. Mam 1 przyjaciółkę, ale mieszka na drugim końcu miasta, więc rzadko się widzimy, Niestety chodzimy do różnych szkół.

Czy jestem złym człowiekiem, że wstydzę się swojej rodziny? Czasami myślę, że lepiej by było, jakbym się w ogóle nie urodziła. Nie wiem jak wytrzymam do 18. Chciałam wyjechać do szkoły z internatem, ale rodzice powiedzieli, że nie mamy na to pieniędzy. Czy mogę coś zrobić?”.

Polecamy: ,,Nie wiem, kim naprawdę jestem”

1 KOMENTARZ

  1. Na twoim miejscu powalczyłabym trochę o stypendium za, np. dobre oceny. Nie za bardzo kojarzę jakie jeszcze są inne, ale wiem że jest tego wiele. Możesz również poczekać do studiów i powalczyć tam o akademik i stypendium, bo na studiach jest tego sporo i nawet sami wykładowcy mówią żeby korzystać z nich. Myślę, że powinnaś zgłębić te tematy, a nóż coś przypadnie ci do gustu i zdobędziesz stypendium. Możesz też iść do pracy. Zawsze jest to jakiś grosz w kieszeni. Nie poddawaj się i małymi kroczkami dojdziesz do celu. Najważniejsze jest to, że masz motywację i ten cel, że chcesz się wyprowadzić. Mając cel jesteś bardziej zdeterminowana, więc może to trochę potrwać, ale wierzę, że może Ci się udać o coś zawalczyć.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj