otyłość
Fot. Unsplash

Otyłość to nie tylko „za dużo ciała” czy „parę kilogramów więcej”. To stan przewlekły, który wpływa na funkcjonowanie całego organizmu – od gospodarki hormonalnej, przez układ sercowo-naczyniowy, aż po zdrowie psychiczne. Co ważne, medycyna nie uznaje otyłości za problem estetyczny – to diagnozowalna choroba, mająca konkretne kryteria rozpoznania.

Z punktu widzenia diagnostycznego, otyłość to stan, w którym ilość tkanki tłuszczowej przekracza poziom bezpieczny dla zdrowia. Ocenia się ją na podstawie wskaźników antropometrycznych, a nie samych kilogramów. Dwie osoby mogą ważyć tyle samo, ale jedna z nich może być otyła, a druga nie – wszystko zależy od proporcji masy mięśniowej do tłuszczowej, rozkładu tkanki tłuszczowej, wzrostu i innych czynników.

BMI – czy ten wskaźnik mówi prawdę?

Najczęściej stosowanym narzędziem oceny, od jakiej masy ciała zaczyna się otyłość, jest BMI – Body Mass Index. Wylicza się go ze wzoru:

BMI = masa ciała (kg) / (wzrost w metrach)²

Dla przykładu: kobieta o wzroście 165 cm i wadze 68 kg będzie miała BMI ≈ 25.0 – to górna granica normy. Przekroczenie tej wartości wskazuje już na nadwagę. Otyłość zaczyna się przy wartościach BMI od 30 w górę. W praktyce:

  • BMI 18,5–24,9 – masa ciała w normie
  • BMI 25–29,9 – nadwaga
  • BMI 30–34,9 – otyłość I stopnia
  • BMI 35–39,9 – otyłość II stopnia
  • BMI ≥ 40 – otyłość III stopnia, tzw. olbrzymia

To jednak nie koniec – BMI ma swoje ograniczenia. Nie uwzględnia, ile wagi pochodzi z mięśni, a ile z tłuszczu. U kobiet trenujących siłowo lub mających dużą gęstość kości może dawać zawyżone wyniki. Dlatego w praktyce klinicznej bierze się pod uwagę także inne parametry.

Obwód talii i WHR – klucz do kobiecego zdrowia metabolicznego

Dla kobiet szczególnie ważnym wskaźnikiem zdrowia jest obwód talii. Nadmiar tłuszczu trzewnego (czyli tego zgromadzonego wokół narządów) zwiększa ryzyko zespołu metabolicznego, insulinooporności, cukrzycy typu 2 czy chorób serca.

Zgodnie z wytycznymi:

  • Obwód talii powyżej 80 cm u kobiet oznacza zwiększone ryzyko metaboliczne
  • Powyżej 88 cm – ryzyko istotnie wzrasta

Kolejnym parametrem jest WHR (Waist to Hip Ratio), czyli stosunek talii do bioder. U kobiet wartość powyżej 0,85 sugeruje niekorzystny typ sylwetki androidalnej – tłuszcz gromadzi się wokół brzucha, a nie na udach i biodrach. Ten typ otyłości jest bardziej niebezpieczny niż tzw. typ gruszkowaty.

Ile ważyć, żeby było „zdrowo”? Kontekst ma znaczenie

Waga ciała to wartość względna. Nie da się wskazać jednej liczby, która jednoznacznie oznacza otyłość, bez uwzględnienia wzrostu i składu ciała. Przykładowo:

  • Kobieta o wzroście 160 cm: otyłość I stopnia zaczyna się od wagi około 77 kg
  • Kobieta o wzroście 170 cm: granica otyłości to około 87 kg
  • Kobieta o wzroście 180 cm: otyłość zaczyna się od 97 kg

Ale te dane mają znaczenie orientacyjne. Jeśli masz niski poziom tkanki tłuszczowej i wyższą masę mięśniową, twoja „zdrowa” waga może być wyższa niż pokazują tabele. Dlatego warto wykonać analizę składu ciała (np. bioimpedancję BIA), która określi procent tkanki tłuszczowej i mięśniowej.

Otyłość a fazy życia kobiety – kiedy waga zmienia znaczenie?

Ciało kobiety zmienia się dynamicznie – zarówno na poziomie hormonalnym, jak i metabolicznym. Okres dojrzewania, ciąża, karmienie, cykle menstruacyjne, antykoncepcja hormonalna i menopauza wpływają na to, jak organizm magazynuje tłuszcz.

Szczególnie po 25. roku życia metabolizm zaczyna zwalniać, a niewielkie nawyki – jak picie słodzonych napojów czy nieregularne jedzenie – mogą skutkować przyrostem masy ciała. Do tego dochodzą czynniki społeczne i psychologiczne: presja wyglądu, porównywanie się w social mediach, stres akademicki lub zawodowy.

Dlatego warto patrzeć na wagę w szerszym kontekście – nie tylko jako cyfrę na wadze, ale jako jeden z wielu wskaźników zdrowia.

Psychologiczny aspekt wagi – nie daj się liczbom

Ważne, by nie utożsamiać swojej wartości z liczbą kilogramów. Dla wielu młodych kobiet granica między „dbaniem o zdrowie” a obsesją na punkcie wagi jest cienka. Często zaczyna się niewinnie – z aplikacją do liczenia kalorii – a kończy na kompulsywnym ważeniu się i zaniżonej samoocenie.

Tymczasem zdrowa masa ciała to nie ta, która wpisuje się w schematy z Instagrama, ale taka, która pozwala ci mieć energię, regularny cykl menstruacyjny, zdrowe libido, siłę do działania i równowagę psychiczną.

Kiedy waga to sygnał alarmowy?

Jeśli zauważasz, że twoja masa ciała rośnie mimo braku zmian w stylu życia, może to być objaw zaburzeń hormonalnych – np. niedoczynności tarczycy, PCOS, insulinooporności. Również niektóre leki mogą prowadzić do przyrostu masy ciała, np. antykoncepcja hormonalna, leki przeciwdepresyjne czy steroidy.

Nie warto bagatelizować nagłych zmian – szczególnie, jeśli towarzyszą im inne objawy: zmęczenie, problemy ze snem, wypadanie włosów, nieregularne miesiączki czy spadek nastroju. W takiej sytuacji warto wykonać badania laboratoryjne i skonsultować się z lekarzem lub dietetykiem klinicznym.

Waga jako efekt, nie przyczyna – zrozumieć źródło problemu

Zamiast pytać ile mogę ważyć, żeby było „normalnie”?, lepiej zapytać: co moje ciało chce mi powiedzieć poprzez przyrost masy?. Czy to kwestia złych nawyków, stresu, niewyspania, jedzenia emocjonalnego, braku ruchu, a może nierozpoznanej choroby?

Otyłość nie bierze się znikąd. To efekt długotrwałego przeciążenia układów regulujących głód, sytość, metabolizm i gospodarkę hormonalną. I choć masa ciała jest jednym z najprostszych do zmierzenia parametrów, to jej interpretacja wymaga znacznie więcej niż tylko spojrzenia na tabelkę z BMI.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj