Zuzia ma problem z koleżankami z klasy. Czy powinna się z nimi zadawać? Pomóżcie naszej czytelniczce!

,,Czy powinnam się z nimi zadawać?”

,,Droga Redakcjo!

Bardzo chciałabym, abyście zamieścili mój list na stronie, potrzebuje pomocy czytelniczek. Mam na imię (powiedzmy) Zuzia. Chodzę do 6 klasy szkoły podstawowej (tak, za rok 7 klasa). Od 1 klasy przyjaźniłam się z 5 dziewczynami z mojej klasy. Było super, szczególnie, że było nas więcej, to zawsze się jakoś sobą ,,wymieniałyśmy”. Niestety, jedna odeszła z naszej klasy rok temu.

Na początku roku zaprzyjaźniłyśmy się z taką dziewczyną, która doszła do nas w 3 klasie, Kingą. Wszystkie dziewczyny zaczęły ją nagle mega lubić (choć to JA pierwsza wyciągnęłam rękę do niej), więc ja zaczęłam nabierać dystansu, bo wiele razy próbowała nas skłócić. No i gdy byłam z moimi 3 koleżankami w szkole, czekając na zajęcia dodatkowe pisałam z nią. No i napisała coś tam (jakieś bzdury), więc napisałam, że MOIM zdaniem jej zachowanie jest głupie i żeby się ogarnęła. Nie wkurzyłabym się tak, gdyby nie to, że napisała do mojej koleżanki (która siedziała obok mnie, lecz ona o tym nie wiedziała), jaka ja jestem głupia i się jej słabo robi jak to czyta).

,,Czy powinnam się z nimi zadawać?"

No i następnego dnia ujawniła się prawdziwa Kinga. Na początku moje koleżanki miały takie samo zdanie co ja, ale następnego dnia zaczął się KOSZMAR. Napisałam jej, żeby się odczepiła, a ona, że ona sama przeprasza, chociaż to ja zaczęłam, i spytała czemu nie możemy być przyjaciółkami. Powiedziałam jej, że nie. Niestety, teraz moja duma mnie zgubiła. Kinga zaczęła łazić do każdego i robić z siebie ofiarę, to wszyscy pomyśleli, że to ja jestem ta zła. Koleżanki ze mną, wchodzę na poprawę sprawdzianu, wychodzę, a wszystkie z Kingusią wygryzły mnie z projektu. Napisałam jej, żeby się odczepiła, to napisała, że to są jej ,,sisters” i założyła grupę na mesie do obgadywania mnie. I wtedy moja koleżanka, jedna jedyna napisała mi, że jest ze mną.

W czwartek Kingusia, była taka miła, zadowolona. A dziewczyny, które znam od dziecka nie chciały ze mną gadać. Teraz się przeprosiłyśmy i jest ok, ale ona traktuje to, że z nią gdzieś chodzę czy coś za przywilej dla mnie. Tak, jestem dumna i może próżna, ale taka już jestem. Mega mnie wkurza to. Szczególnie, że Kinga jest fajna, ale tylko wtedy, kiedy jej pasujesz. Jeżeli nie robi to, co ze mną. Niby jest wszystko w normie, ale po tym wydarzeniu jest jakiś niesmak. Szczególnie, że ja jestem jej ,,koleżanką” która jako jedyna zna jej sekret (powiedziała mi go po kłótni), a nie jest to tak, że się kocha w jakimś chłopaku, tylko poważniejsza sprawa.

Teraz nie wiem, co robić. Bo jednak co mi po przyjaciółkach, które można przekabacić na inną stronę w 20 minut? W 7 klasie dochodzą do nas moje 2 prawdziwe przyjaciółki, ale do września jeszcze daleko, ale ja muszę z nimi wytrzymać. I to mnie cholernie wkurza, bo czasem wolę się trzymać z chłopakami, którzy potrafią być lojalni. Czy powinnam się z nimi zadawać?”.

Źródło zdjęć: http://favim.com

5 KOMENTARZE

  1. Szczerze jeśli miałabym doradzić to trzymanie z chłopakami jest o wiele lepsze jak napisała nobody_x. Bo w sumie jakby tak na to popatrzeć chłopaki się o byle bzdury nie obrażają ani nie strzelają fochów (mówię oczywiście ze swojego doświadczenia). Potrafią całkiem nieźle czasem doradzić nawet w takich typowo naszych babskich sprawach. Chłopaki nie są fałszywi jak większość dziewczyn. Sama wiem jak to jest, aktualnie mam o wiele mniejszy kontakt z koleżankami czy przyjaciółkami (choć mam naprawdę mam, że tak powiem wierne przyjaciółki) , a większy właśnie z chłopakami. Na prawdę wole spędzać czas właśnie z nimi, bo wiadomo powygłupiamy się i w ogóle. Większości rzeczy, z których się śmiejemy czy o nich gadamy chłopaki nie wezmą tego na poważnie jeśli jest coś w formie żartu. Za to dziewczyny jeśli coś usłyszą i to im nie pasuje zaczynają o tym dużo myśleć może nie wszystkie, no ale potem mogą wziąć to na swoją logikę i tak dalej, a potem może być ten foch i obraza + obgadywanie jaka to ona zła i w ogóle. Jeszcze jedno chłopaki nie zazdroszczą i jeśli będziesz szczęśliwa to oni na pewno będą się cieszyć Twoim szczęściem razem z Tobą, za to takie fałszywe przyjaciółki jeśli będą wiedziały co jest źródłem takiego szczęścia będą próbowały to zniszczyć będą dobre, super „przyjaciółki”, a tak naprawdę będą Cię że ta powiem obrabiać za plecami.

  2. Hey może zaprosimy się na fejsie ty byś dokładniej opisała to a ja bym ci opowiedziała moją historię może byśmy razem pomyślały o tym ty byś mi trochę doradziła ja tobie ps. Też chodzę do 6 klasy
    I mam podobnie…Zaprosił mnie na FB Wiktoria Drewnik na zdj mam taką bluzkę w paski ????

  3. Ja też mam podobny problem, na początku było nas cztery, a potem dołączyła jedna dziewczyna i sprawa się skomplikowała. Ale stwierdziłam, że do września jakoś z nimi wytrzymam, a potem i tak idę do innej szkoły, więc jest mi to obojętne. Na twoim miejscu wytrzymałabym do września, bo zadawanie się z nimi może być dla ciebie po prostu wygodne. Zawsze jest ktoś kto da ci lekcje, albo pozwoli odpisać pracę domową.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj