Źródło: Pinterest

Agnieszka chciała podzielić się z Wami swoją historią ku przestrodze. Przeczytajcie jej list!

,,Cześć, jestem Aga i muszę Wam o czymś opowiedzieć. Być może moja historia będzie dla kogoś przestrogą i sprawi, że jakaś dziewczyna będzie bardziej ostrożna niż ja. Adriana poznałam już dawno temu, chodziliśmy razem do szkoły. Nie od razu zwrócił na mnie uwagę, chociaż on akurat spodobał mi się od początku.

Od razu zaznaczę, że moi rodzice mają hajsu jak lodu, co nie znaczy, że jestem rozpieszczona. Nie raz się buntowałam, ale wiem, że oni robili to wszystko dla mojego dobra i z perspektywy czasu to rozumiem i doceniam. Nigdy niczego mi nie brakowało, ale kieszonkowego dostawałam może ze 20 złotych. Jak chciałam na jakieś kino to często było targowanie się albo musiałam zrobić coś w domu, czyli powiedzmy ,,zarobić” na to, co chciałam. Może raz na pół roku udało mi się wyciągnąć mamę na zakupy i wtedy faktycznie trochę szalałyśmy z kasą, ale oprócz tego nie miałam zbyt dużo kasy dla siebie. Rodzice zawsze chcieli mnie zmotywować, żebym sama do wszystkiego doszła.

Adrian nie zwracał na mnie większej uwagi, do momentu aż kiedyś mój tato nie odebrał mnie ze szkoły. Tego dnia strasznie lało, a że on mieszkał po drodze, to zaproponowałam mu podwózkę. Jak zobaczył naszą furę, to mało mu oczy nie wyszły z orbit. Zaczął podpytywać mojego tatę, więc ten szczerze powiedział mu, że mamy jeszcze inne auto i przymierzamy się do zakupu jachtu. Na Adrianie zrobiło to ogromne wrażenie, zresztą na kim by nie zrobiło.

Od tego czasu częściej mnie zagadywał w szkole i na FB. Zaprzyjaźniliśmy się i często pojawiał się u mnie, żebyśmy mogli razem się uczyć. Ja też byłam u niego parę razy, ale u niego nie było warunków do nauki (dzielił pokój z bratem i siostrą). Kiedyś, gdy uczyliśmy się do sprawdzianu, on miał problem z jakimś zadaniem w zeszycie, a gdy podeszłam bliżej, nasze spojrzenia się spotkały i wtedy mnie pocałował. To było magiczne, ale gdy się odsunęłam, zrobiło się niezręcznie. On przeprosił i wyszedł, a ja siedziałam nieruchomo. Przez moją głowę przeszło tysiąc myśli. Kolejnego dnia nie poszłam do szkoły, taki miałam mętlik. Po zajęciach on pojawił się u mnie. Rozmawialiśmy długo i wreszcie spytał czy nie chciałabym z nim być. Chciałam i to bardzo.

Byliśmy razem przeszło rok i było naprawdę cudownie. Nie przeszkadzało mi to, że on jest biedny i to zazwyczaj ja za wszystko płaciłam. Moi rodzice bardzo go polubili, więc chętniej dawali mi pieniądze na nasze wyjścia, szczególnie że powiedziałam im o jego sytuacji w domu i braku kasy.

W którymś momencie zachowanie Adriana zaczęło się zmieniać. Tak jakby nagle zaczęło mu przeszkadzać to, że jest ode mnie biedniejszy. Zapewniałam, że nie ma to dla mnie znaczenia i niby było lepiej. Zaczął za to pożyczać ode mnie czasem niewielkie sumy pieniędzy. Później wygadał się, że zaczął grać w gry i obstawiać mecze, bo chciał wygrać, żeby móc mnie gdzieś zabierać. Z jednej strony mnie to rozczuliło, a z drugiej wkurzyłam się, że taki z niego głupek. Oczywiście wszystko przegrał, ale szybko zapomniałam o tych pieniądzach, zresztą nie były to duże sumy. Później zachorowała jego babcia, której nie miałam okazji poznać, bo mieszkała daleko od naszego miasta. Sprawa była bardzo poważna, więc porozmawiałam z rodzicami i postanowili pożyczyć pieniądze Adrianowi. Obiecał, że odda jak tylko będzie miał, ale wiedziałam, że nie nastąpi to zbyt szybko.

W naszym związku zaczęło się trochę psuć. Głównie z winy Adriana, bo widziałam, że mniej się stara, ale trochę to zbagatelizowałam. Aż do urodzin jego kumpla. Byliśmy razem na imprezie i Adrian dużo wypił. W którymś momencie powiedział, że idzie pogadać z solenizantem. Ja po chwili poszłam do łazienki i tak się stało, że akurat znalazłam się w ich pobliżu, jednak oni mnie nie widzieli. Słyszałam ich rozmowę, a rozmawiali o mnie. Adrian powiedział, że czuje, że już mnie nie kocha, ale szkoda mu się rozstawać, bo jestem bogata i byłby idiotą. Jego kolega poradził mu więc, żeby ze mną nie zrywał, ale żeby poszukał sobie dupeczki na boku. Myślałam, że się przesłyszałam, ale mój chłopak stwierdził, że to świetny pomysł. Zamarłam. Pod pretekstem bólu głowy zmyłam się do domu. Długo płakałam. Wiedziałam, że to koniec, ale myślałam też o tych wszystkich pieniądzach, które ode mnie pożyczył.

Postanowiłam udawać, że wszystko jest okej i o niczym nie wiem. Zaczęłam jednak przebąkiwać Adrianowi o tych pieniądzach, że musiałby je oddać, bo rodzice potrzebują. Oczywiście puścił bajeczkę, że nie ma, więc postanowiłam odwiedzić jego rodziców. Wizyta była bardzo ciekawa, bo okazało się, że babcia Adriana nie żyje od 5 lat, za to Adrian kupił sobie nowego tableta. Rodzice strasznie się wkurzyli na niego, ale wiedziałam, że nie mają z czego oddać tej kasy. Obiecali mi jednak, że Adrian zwróci wszystkie pieniądze, które ode mnie pożyczył.

Historia nie ma happy endu. Nie udało mi się odzyskać wszystkich pieniędzy, ale rodzice bardzo mnie w tym wszystkim wspierali. Adrian naopowiadał wszystkim niestworzone historie na mój temat, więc musiałam zmienić szkołę. Cieszę się, że mam takich kochanych rodziców, bo bez ich wsparcia nie dałabym rady. Na razie mam dość chłopców i raczej nieprędko mi się odwidzi”.

Czytaj także: ,,Chłopak zdradzał mnie ze swoją ex”

,,Chłopak wykorzystywał mnie dla pieniędzy"Źródło zdjęć: http://favim.com

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj