Ada nie przygotowywała się do matury, choć (jak twierdzi) bardzo chciała. Przeczytajcie jej list i doradźcie co może zrobić w tej sytuacji.
,,Cześć, jestem Ada i w tym roku zdaję maturę. Tak właściwie to w ogóle się do niej nie uczyłam, ale zanim mnie zhejtujecie, przeczytajcie proszę do końca. Nigdy nie lubiłam się za bardzo uczyć i można powiedzieć, że byłam takim średniakiem. Robiłam absolutne minimum, ale właściwie w mojej klasie są dwa kujony, a reszta podobnie jak ja. Oczywiście są lepsi, ale są też gorsi. Zresztą mniejsza o to.
Jak zaczęłam tę szkołę, to nie myślałam jeszcze o maturze, bo przecież jeszcze dużo czasu i w ogóle. No i nagle na początku zeszłego roku okazało się, że moja mama jest w ciąży. Jak minął mi pierwszy szok to pomyślałam sobie, że jakoś to będzie, no przecież poradzą sobie z tatą. I teraz największy hit – ojciec się wystraszył odpowiedzialności, nie wiem co mu odwaliło i nas zostawił! Jakaś totalna masakra, może jeszcze o coś poszło, tylko mama nie chce mi powiedzieć, ale ojciec się po prostu zmył. Płaci jakieś groszowe alimenty albo i nie i ma nas gdzieś.
Moja mama musiała iść do pracy, żeby nas utrzymać, a ja muszę jej pomagać z opieką nad małą. Zazwyczaj to wygląda tak, że mama przychodzi z nią po mnie do szkoły i jedzie do pracy, a ja wracam z małą do domu. Niestety ona jest bardzo marudna, więc nie mam jak się przy niej uczyć. Do szkoły robię tylko bieżące rzeczy, a już nie mam czasu powtarzać wcześniejszego materiału.
Jestem po prostu przerażona. Matura już za chwilę i jak niby ja mam ją zdać? To nie moja wina, że rodzice zrobili sobie dziecko, ale nie chcę zostawiać mamy z tym wszystkim samej, bo nie będziemy miały za co żyć. Ktoś ma jakiś pomysł jak ja mam się czegoś nauczyć? Pomóżcie, pliz”.
Źródło zdjęć: http://favim.com
Ja rozumiem, że rodzicom trzeba pomagać, ale przede wszystkim należy pamiętać, że nie ty jesteś rodzicem swojej siostry i masz prawo do uczenia się. Miałam koleżanke, która często opuszczała szkołe, bo musiała zając się siostrą.
Masz jeszcze czas zaczniesz teraz i się wyrobisz. Przygotuj siebie mniej więcej tego czego najbardziej nie ogarniasz i się ucz albo powiedz mamie jak jest
Spokojnie brak matury to nie koniec świata. Wszysycy się nią tak przejmują ale przecież są rzeczy ważniejsze. Możesz ja poprawić np za rok i dopiero iść na studia. Naprawdę matura to nie koniec świata