Ukochany Niny wyjeżdża się uczyć do innego miasta. Czy dziewczyna powinna walczyć o tę miłość?
,,Walczyć o niego, czy nie?”
,,Droga Redakcjo,
W kwietniu 2015 poznałam fantastycznego chłopaka. Niebieskooki brunet, starszy o rok. Zakochaliśmy się w sobie bez pamięci… Ale był jeden problem: żadne z nas nie miało odwagi zagadać… Tkwiliśmy więc w takowej relacji długi czas. Na swojej drodze mieliśmy wiele przeszkód: jego kumpel próbował mnie poderwać, obok mojego ideału kręciła się bez przerwy dziewczyna z jego klasy, przez którą popadłam w kompleksy… Mimo to oboje, choć osobno, planowaliśmy wspólną przyszłość…
Wiele osób z naszego otoczenia wiedziało o tej kłopotliwej sytuacji i w miarę możliwości starało się nam pomóc. Pod koniec maja zeszłego roku sytuacja była już dla mnie nie do zniesienia. Nie mogłam znieść myśli, że nie mam odwagi na związek z miłością mojego życia.
Postanowiłam wysłać mu wiadomość przez Facebooka (na marginesie dodam, że nie mieliśmy się nawet w znajomych 🙁 ). On ją odczytał i odpisał…dając mi kosza. Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że On miał zamiar wyjechać do liceum sportowego w mieście oddalonym o 120 km od naszej rodzinnej miejscowości. Po prostu nie wiedział, jak ma ciągnąć związek na odległość. Na dodatek zaczął obrać się w towarzystwie bogatych nastolatków. Poczułam się tak, jakbym po prostu była dla niego zbyt biedna. We wrześniu okazało się, że nie dostał się do tej szkoły. Zaczął więc naukę w innej, bliżej naszego miasta. Ponownie zaczęłam mieć nadzieję, że jednak mamy jeszcze szansę na odbudowanie naszej relacji. Niestety, parę dni temu dowiedziałam się, że od drugiego semestru jednak dostanie się do tej szkoły, w której chciał być od początku…
Dla mnie jest to tragedią. Dalej go kocham, wiem, że on mnie także… Teraz staję przed wyborem: zawalczyć o niego i własne szczęście, czy po prostu dać mu wyjechać i pozwolić, by o mnie zapomniał…
Nina
Ja uważam że jak go kocha tak naprawdę to powinna z nim porozmawiać szczerze jak da to jakieś skutki to póżniej o niego walczyć. Takie jest moje zdanie.
Dziewczyny, dzięki za radę! Podjęłam decyzję-koniec z tym, co było. Poczekam na takiego, który będzie zdecydowany ??
W takim wypadku ja też raczej wolałabym znaleźć innego, fajnego chłopaka 😀
Skoro dał ci kosza to chyba jasne, że nie chce z tobą być?
Powiedział jej potem prawdę. Że nie umiałby ciągnąć związku na odległość. Ale ja na miejscu Niny chyba bym go sobie darowała. Niejeden fajny chłopak czeka na tak oddaną dziewczynę, jak ona 🙂
Zgadzam się. Jeden chłopak to nie koniec świata, może znaleść kogoś innego.